Po Mszy i po modlitwie za rodziny przed Najświętszym Sakramentem spotkaliśmy się w kameralnym gronie: Paulina, Małgosia, Basia, Ewa, Andrzej i Jarek. Rozmawialiśmy o trudach przebaczania i wychodzenia ze strefy własnego komfortu, o budowaniu i przekraczaniu murów, o drogach prowadzących do własnego rozwoju. Cieszyliśmy się z przemiany jaką zauważyliśmy u siebie nawzajem, z kroków (zwłaszcza 12-tu), jakie podejmujemy, by pracować nad własnym rozwojem. Było dużo budujących i głębokich przemyśleń, choć nie zabrakło nam także poczucia humoru. Stworzyliśmy w ten listopadowy wieczór klimat prawdziwego ciepła i bliskości.
Zapraszam na kolejne spotkanie w poniedziałek, 19-go listopada.